Jesteś w związku z osobą tej samej płci? Wyślijcie nam Waszą historię. O początkach Waszej relacji, o Waszych planach i marzeniach. O problemach i o radościach. O wszystkim, co uważacie za istotne z punktu widzenia równości małżeńskiej i sytuacji osób LGBT+. Albo po prostu o miłości - bo przecież historie o miłości są najlepsze.
Wasze doświadczenia pozwolą lepiej zrozumieć, jak żyje się osobom LGBT+, jak wygląda codzienne życie w naszej społeczności, co nas cieszy, smuci, wkurza, kręci i pobudza do działania. Słowem - warto żebyśmy się poznali.
Franek i Bartek
Znamy się od ponad siedmiu lat, poznaliśmy się przez portal randkowy dla gejów. Pierwsza randka to był spacer po Łazienkach Królewskich w Warszawie. Franek nie szukał miłości, a Bartek od razu wiedział, że coś jest na rzeczy. Obaj pochodzimy z bardzo katolickich domów, więc nie mogliśmy się wzajemnie odwiedzać…
ZobaczCesar i Daro
Urzędniczka, która udzielała nam ślubu, jakieś 15 minut przed ceremonią, powiedział do nas: „że ma „bóle brzucha”, gdyż całą noc śledziła sytuację prawną i życiową osób ze społeczności LGBTQ w Polsce, i żebyśmy dobrze przemyśleli, czy na pewno chcemy po ślubie nadal mieszkać w Polsce. Że może lepiej było by dla nas, przeprowadzić się do Niemiec, i że urząd nam we wszystkim pomoże.”
ZobaczMirosław i Dariusz
Rok temu podjęliśmy decyzję o pobraniu się. Chcieliśmy związać się prawnie w sposób, który oddawały charakter naszego związku. Byliśmy wtedy ze sobą ponad 6 lat, od ponad czterech nie tylko mieszkaliśmy razem, ale i prowadziliśmy wspólne gospodarstwo domowe.
ZobaczMarta i Iza
Jeśli zastanawiacie się, czy zawarcie związku partnerskiego, który w twoim własnym kraju znaczy tyle co nic, robi jakąś różnicę – nasza odpowiedź brzmi: robi. Okazuje się, że to bardzo wiele zmienia, kiedy w rozmowach z ludźmi zaczynasz używać sformułowania “moja żona”.
ZobaczLemur i Ada
Pilnie obserwowałam Kopenhagę zarówno przed, jak i po naszym ślubie. Muszę Wam z zaskoczeniem powiedzieć, że po ceremonii NIC się nie zmieniło! Ludzie niezmiennie jeździli na rowerach, komunikacja miejska funkcjonowała bez zarzutu, pogoda pozostała taka sama, przedszkolaki tak samo jak wcześniej raźno spacerowały parami.
ZobaczMonika i Karolina
Wszystko zaczęło się od pewnego zimowego wieczoru 31 stycznia 2015 roku, kiedy moja teraz już żona zabrała mnie w tajemnicze miejsce twierdząc, że jedziemy na służbową imprezę.
Zobacz