W 2015 r. pięć polskich par jednopłciowych, wspieranych przez organizacje pozarządowe oraz prawników i prawniczki, rozpoczęło działania prawne, których celem jest uzyskanie wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który przyczyni się do zmiany aktualnego stanu prawnego w Polsce, uniemożliwiającego formalizację związków jednopłciowych. Tak powstała Koalicja na rzecz Związków Partnerskich i Równości Małżeńskiej.
Proces ten to tzw. litygacja strategiczna, czyli działania prawne podejmowane w interesie publicznym, w wyniku których decyzja czy wyrok względem jednostki może się przełożyć na sytuację innych osób w takiej samej sytuacji. Zazwyczaj polega na wszczęciu postępowania przed sądem w celu uzyskania korzystnego wyroku oraz nagłośnienia problemu. Naszym celem jest uzyskanie wyroku, który potwierdzi, że Polska jest zobowiązana do wprowadzenia regulacji, na podstawie których pary jednopłciowe będą mogły zawrzeć związek partnerski lub małżeństwo.
W tym celu zaprosiliśmy do wspólnego działania trzy pary lesbijek i dwie pary gejów, zaprzyjaźnione organizacje pozarządowe oraz grono znakomitych polskich prawników. Koalicja na rzecz Związków Partnerskich i Równości Małżeńskiej, bo tak nazywa się ta nieformalna grupa, rozpoczęła działania w listopadzie 2015 r.
Trzy z par tworzących Koalicję – Barbara i Cecylia, Grzegorz i Krzysztof oraz Michał i Wojtek – podjęły decyzję o otwartym zaangażowaniu się w działania Koalicji. Pary pokazały publicznie swoje twarze i opowiedziały poruszające historie o swoich związkach.
Do grona prawników i prawniczek wchodzących w skład Koalicji należą zarówno osoby działające w organizacjach pozarządowych: adw. Paweł Knut, dr Dorota Pudzianowska oraz dr Krzysztof Śmiszek, jak i prawnicy i prawniczki praktykujący w kancelariach prawnych: r. pr. Marcin Górski (Tataj Górski Adwokaci), Krystian Legierski, adw. Małgorzata Mączka-Pacholak, adw. Paweł Osik, adw. Mikołaj Pietrzak i r. pr. Ewa Ryczko (cała czwórka z kancelarii Pietrzak Sidor & Wspólnicy) oraz r. pr. Marcin Wojciechowski.
Działania Koalicji koordynują następujące organizacje pozarządowe działające na rzecz ochrony praw człowieka: Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Kampania Przeciw Homofobii, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego oraz Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza.
Założeniem działań litygacyjnych było podjęcie próby zawarcia małżeństwa w Polsce przez pary jednopłciowe, mając świadomość, że polskie prawo przewiduje taką możliwość jedynie w przypadku par różnopłciowych (kobieta + mężczyzna). W tym celu poszczególne pary złożyły w Urzędach Stanu Cywilnego dokumenty potwierdzającego możliwość zawarcia małżeństwa. Po odmowie przyjęcia tych dokumentów przez Naczelników USC złożone zostały odwołania od ich decyzji do sądu. Założeniem były także negatywne wyroki polskich sądów, co umożliwi wniesienie pięciu skarg do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jeśli Trybunał przyzna nam rację, jego orzeczenie zobowiąże Polskę do uchwalenia prawa umożliwiającego formalizowanie związków par osób tej samej płci.
W 2015 r. wszystkie pary złożyły dokumenty do Urzędów Stanu Cywilnego, a w czterech przypadkach sądy wydały także niekorzystne dla par wyroki. W tych czterech przypadkach sądy uznały, że stanowisko USC były uzasadnione, odwołując się do art. 18 Konstytucji. Zdaniem sądów przepis ten definiuje małżeństwo jako związek jednej kobiety i jednego mężczyzny. Sądy podkreślały, że ani ustawodawca, ani tym bardziej sądy, nie mają prawa zmienić tej definicji. Podkreślano również, że taki sposób rozumienia instytucji małżeństwa wynika z Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który reguluje m.in. zasady zawierania związku małżeńskiego w Polsce.
W sprawie piątej pary sąd w ogóle nie rozpoznał wniosku i go odrzucił, wskazując przy tym, że parze nie przysługiwało prawo do zweryfikowania prawidłowości decyzji USC, bowiem droga sądowa w tej kategorii spraw jest jego zdaniem niedopuszczalna. Na skutek odwołań sprawa nadal jest w toku.
Pozostałe cztery pary wiosną 2017 r. wniosły już skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu oraz do Trybunału Konstytucyjnego.
Zdajemy sobie sprawę, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego będzie najprawdopodobniej niekorzystny, tzn. Trybunał Konstytucyjny nie uzna skarg, niemniej warunkiem rozpatrzenia spraw przez Trybunał w Strasburgu jest wyczerpanie wszystkich środków odwoławczych przewidzianych prawem danego kraju. Dlatego też zdecydowaliśmy się złożyć skargi do polskiego Trybunału Konstytucyjnego, aby uniknąć odrzucenia naszych skarg przez Trybunał w Strasburgu z powodów proceduralnych.